niedziela, 12 sierpnia 2012

Odc. 4 Kto na koncert?


Ten odcinek dedykuję wszystkim dziewczynom, które w nim występują, czyli: Agacie, Kaśce, Adzie, Paulinie i Justynie <3. Dziękuję ze użyczenie mi waszych charakterów do opowiadania :*.
~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~
Mniej to działało z kobietami niż mężczyznami, ale ja zawsze potrafiłam jakoś ogarnąć tłum. Miałam mocny głos niezdradzający emocji, spojrzenie bystre i śmiałe. Gdyby była monarchia zamiast demokracji, pewnie zostałabym wybrana na głowę państwa. Poszłam na lekcje. Przeważnie byłam aktywna, zgłaszałam się i wg i byłam przewodniczącą klasy od początku liceum. Dzisiaj moje myśli zaprzątały ważniejsze rzeczy, a mianowicie koncert. Już myślałam kogo najbardziej chciałabym zabrać ze sobą. Planowałam totalnie babski wypad. Tym bardziej że nie sądziłam żeby moi koledzy lubili ten zespół. U mnie w szkole królował rap ewentualnie hip-hop. Z mojej czwartej ławki dzięki soczewkom (nigdy nie nosiłam publicznie okularów) widziałam wszystko, a sama nie rzucałam się w oczy. Patrzyłam w okno i rozmyślałam o cudownym głosie Nathana. Skoro grał na pianinie, pewnie lubi to robić. A skoro lubi to robić, mamy coś wspólnego;). Pomyślałam nawet że mogłabym rodzicom powiedzieć że wpadnę z wizytą to któregoś z zaprzyjaźnionych dworów w Niemczech, ale nie miałam tam takich sojuszników jak Will w WB (Wielkiej Brytanii).  Bardzo dużo bym ryzykowała udając się tam a później wymykając na koncert. No i przecież jeszcze musiałabym załatwić jakąś metę dziewczynom. Przecież udawanie że wszystkie są moimi pokojówkami nie wchodziłoby w grę. Zajrzałam do zeszytu Bartka. Miał zanotowane całkiem sporo, ja praktycznie nic nie licząc napisów „Nathan”, „Warzone”, „Glad u came” itp. Kiedy ja je zrobiłam. Bartek z uśmiechem przyglądał się mojemu zdezorientowaniu.
- Spoko, zeskanuję ci, chłopie – poklepał mnie po plecach.
- Bartek, jesteś moim mistrzem – uśmiechnęłam się do niego ciepło i spojrzałam mu w oczy. Zobaczyłam to, co zawsze mnie tak nie pokoi w oczach facetów. Jego jasne orzechowe tęczówki zaczęły się jakby ja wiem… rozpływać. Na szczęście, dzwonek przerwał nam tę dziwną sytuację. Wychodząc z klasy krzyknęłam coś na pożegnanie bo nie miałam z nim już żadnych lekcji (klasa maturalna) i poszłam do dziewczyn. Wszystkie stały patrząc się na mnie wyczekująco.
- No i? Zdecydowałyście się? – zapytałam. W sumie było nas sześć więc jedna musiała zrezygnować
- Ja nie mogę jechać – pierwsza odezwała się Justyna – jadę do babci. Ze smutną miną pokiwałam głową.
- A ty, Paula? – zapytałam widząc jej żal na twarzy – zbieram na wakacje, też nie mogę.
- Za to my bardzo chętnie – powiedziały równo Agata z Kaśką – ucieszyłam się bo chciałam żeby to były właśnie one. Kaśka naprawdę bardzo lubiła ten zespół a Agata była mi prawie jak siostra.
- Hej, jednej brakuje. Gdzie Ada? – dla niej też było miejsce w aucie.
- Poszła po płytę do szafki.
- Agata! To miała być niespodzianka – zgromiła ją Kaśka.
- Jaką płytę? – zainteresowałam się.
- Taką! – Ada krzyknęła za moimi plecami. Odwróciłam się. Trzymała najnowszą płytę TW! – Proszę bardzo, do przesłuchania przed koncertem!
- Czyli jedziesz? – zapytałam z ożywieniem.
- Jasne! – uściskałam ją. Ada jest moją BFF ;)
- Dobra, koniec bycia blondynkami ( oczywiście nie urażając żadnej) – żadna z naszej szóstki nie była tak na prawdę blondynką. Może trochę Paula i Kaśka, ale ciemnymi, więc się nie liczy ^^. – Wymyśliłyście jakiś plan?
- Zastanawiałam się nad tym cały dzień – odezwała się Kaśka - otóż….
~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~
Jak się podoba, komentujcie. Już w odcinku 5 plan Kaśki. Czy dojdzie do skutku? 
Wasza ~Green~

2 komentarze:

  1. Zajeeefajny odcinek. ;)) Bardzo miło z Twojej strony, że wspomniałaś również o mnie. :) ;* Dziękuję. ;* Z niecierpliwością czekam na 5 odcinek. ;) Hmmm ... Może mój plan wypali . ;] Bye. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci,że wspomniałaś także o Mnie ;** w tym wpisie nie podoba Mi sie jedno zdanie;] a mianowicie ''Agata! To miała być niespodzianka – zgromiła ją Kaśka.'' wrrr...powinno być odwrotnie:D i jak Kaśka coś wymyśli to szkoda gadać :P

    OdpowiedzUsuń