czwartek, 16 sierpnia 2012

Odc. 5 Wpadka?


- Otóż są dwie możliwości, z których praktycznie od razu można jedną wykluczyć. Mówisz rodzicom prawdę, – na widok mojej miny od razu przytoczyła drugą możliwość – albo możemy coś nakitować że nie mam jak się dostać do Babci do Berlina, która jest chora i chciałaby mnie zobaczyć.
- No tak, ale moja mama na pewno zadzwoni do twojej żeby się przekonać – w moim głosie słychać było zrezygnowanie – i poza tym ty nie masz żadnej babci w Berlinie.
- Dobra, niech dzwoni. Podam jej numer mojej siostry. Będzie nas kryć, spokojna głowa.
- Tak? A co powiesz swojej mamie? Że dokąd się wybierasz? – nadal byłam sceptyczna.
- Moja mama będzie myślała, że jestem u Baśki.
- To ma sens.
Zaoferowałam podwózkę dziewczynom żebym mogła w spokoju pomyśleć. Gdy już byłam sama, wrzuciłam płytę do odtwarzacza i wsłuchałam się w niebiański głos Nathana.  W Warzone słyszałam ten autentyczny smutek jakby naprawdę przeżył to, o czym śpiewa. Druga zwrotka podchodzi odrobinkę pod dubstep, ale bardzo mi się podoba. Po trzecim przesłuchaniu znałam już tekst i śpiewałam razem z chłopakami. Miałam tak dobry humor, że nawet przepuściłam na pasach jakieś głupie bachory ( sorry, ale nie lubię dzieci). Piegowaty blondyn, na oko 10-letni, wystawił mi język. Przyjaznym uśmiechem zbiłam go z tropu. Dodałam gazu przez co silnik zamruczał jak polująca puma. Dzieciak przestraszył się i przebiegł przez pasy.
- Haha, dobrze ci tak – powiedziałam z wrednym uśmieszkiem i pojechałam dalej. Gdy byłam już w domu, Halunia zawołała mnie na obiad. To złota kobieta, naprawdę. Gdy jadłam wypytywała mnie o szkołę, jak z dziewczynami i wg. Normalnie mnie to denerwuje, ale na Hall nie potrafię się gniewać. Opowiedziałam jej o moim planie wypadu do Berlina. Powiedziała, że to ryzykowne, ale bez ryzyka nie ma zabawy. Przyznała, że w tym wieku, a zwłaszcza z moim charakterem, człowiek po prostu potrzebuje się wyszaleć. Jak dobrze, że to już ostatnia klasa. Szybko kończę lekcje. Jeszcze tylko matura a później chyba wyłączę autopilota mojego życia i przejdę na sterowanie ręczne. Babcia mówiła mi, że ma dla mnie odłożoną sporą sumkę i przekaże mi ją gdy tylko zdecyduję się zamieszkać na swoim”. Poszłam do pokoju, rozłożyłam książki i odrabiałam lekcje pogrążona w rozmyślaniach przy cichym akompaniamencie TW.
- Ciekawe jakby to było gdyby tak prawdziwy Nathan był tu i śpiewał mi – myślałam sobie – pewnie nie potrafiłabym się na niczym skupić.
Nie zauważyłam kiedy do pokoju wszedł mój brat.
- Słyszałem, że wybierasz się na koncert tych chłoptasiów – powiedział z kpiną w głosie.
- Alek spier*alaj stąd – rzuciłam w niego kapciem.
- Dobra, jak chcesz, ale żebyś się nie zdziwiła jak ojciec się dowie – odwrócił się z zamiarem wyjścia.
- Czekaj, czekaj. Coś ty powiedział?! – krzyknęłam.
- To pierwsze czy drugie? – rzucił z cwanym uśmieszkiem
- Skąd wiesz o koncercie? – byłam już zdenerwowana. Chyba tylko on umiał mnie tak szybko wyprowadzić z równowagi.
- A, czyli to prawda – teraz był już prawdziwie ucieszony.
- Ty mały, wredny… - zerwałam się z krzesła.  Uciekał przede mną drąc się w niebogłosy. Drzwi się otworzyły. Stał w nich ojciec z miną świadczącą, że przerwaliśmy mu coś bardzo ważnego.
- Co się tutaj dzieje? – huknął swoim basem.
No to jestem w dupie – pomyślałam
~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~*****~
Czy ojciec dowie się o koncercie? Czytajcie następny odcinek!
Wasza ~Green~
P.S.
Kaśka, gratuluję wytrwałości bo chyba tylko Ty czytasz to opko.

5 komentarzy:

  1. "Vincit qui patitur - zwycięża ten, kto wytrwa." ;] Z zaciekawieniem czytam każdy odcinek. ;) ;** Może powstanie nowy tasiemiec "Moda na sukces." ;] Jak zawsze genialna fabuła. ♥ :) Green w roli głównej. ;) The Wanted ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Mądre słowa, a jeszcze lepiej brzmią po łacinie;). Akcja nie jest przewidziana na tyle odcinków ile ma "Moda na sukces". Chociaż przyznam, że podzieliłam się z główną postacią (Matyldą) kilkoma moimi cechami, nie jest ona mną w całości i nie należy jej ze mną utożsamiać. Dzięki za czytanie ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję. ;***
      Ufff , w pewnym momencie na pewno zrobiłoby się to trochę nudne , więc możemy być spokojni , że nie powstanie drugi tasiemiec. ;]

      Usuń
  3. Kaśka wiadomo jak coś wymyśli to nigdy nie wypali;] haha:P Ale i tak uważam ,że najprzystojniejszy jest Max;****normalnie wymarzony ideał a nie Nathan;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Uważaj na słowa , ok ?! ;]
    Chociaż próbuję wykazać się jakąkolwiek kreatywnością. ;PPP

    OdpowiedzUsuń